niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 15

Oczami Lou
Chłopacy próbowali jakoś dostać się do Hazzy jednak ja nie miałem takiego zamiaru.Miałem tego dość.Miałem dość tej dziecinady ze strony Harrego który jak zwykle uciekł gdy pojawił się jakiś problem.Bo on zawsze ucieka ,gdy na drodze pojawia się jakiś problem.Gdy tylko coś może mu popsuć reputacje.Po prostu mam go dość.Najwidoczniej nie dorósł do bycia ze mną i do przyznania się ,że jest gejem.A ja muszę to jakoś znieś i poradzić sobie z tym wszystkim.

Oczami Harrego
Wróciłem z Gemmą z zakupów na szczęście w drodze powrotnej nie zadawała już pytań jednak wnioskuje ,że myśli ,że mam problemy sercowe.Właściwie to je mam tylko w trochę innym spostrzeżeniu.Weszliśmy do domu.Gdy odtworzyłem drzwi spostrzegłem siedzącego na kanapie Liama.
-Siema Harry-krzyknął głośno i rzucił się na mnie.
-Chyba się za mną aż tak nie stęskniłeś,żeby mnie tak tulić co ?
-Dobra już cie puszczam ,żebyś nie myślał ,że jestem jakiś ciepły na ciebie-zaśmiał się po czym reszta wybuchła śmiechem.
-Nie mógł byś być gejem bo jesteś za dobry w łóżku- odrzekła Gemma do Liama schodząc z tonu przy ostatnich słowach.
No tak.Ciekawe co by było gdybym im powiedział ,że to ja jestem gejem.
Trochę porozmawialiśmy po czym pani domu zaprosiła nas na kolacje.
-To jaką macie dla nas wiadomość ?-spytała po chwili mama.
-Mamy dla was dosyć ciekawą wiadomość.Między innymi...No..Mamy zamiar się pobrać-odrzekła Gemma.
-To świetnie !-dodali rodzice po czym wszyscy rzucili się na nią z uściskami i gratulacjami.
Zacząłem się zastanawiać jak by to było jak bym powiedział im prawdę.Ciekawe jak by zareagowali.Zapewne porównywali by mnie do mojej siostrzyczki ,która na domiar wszystkiego bierze ślub i pokazuję jaką jest idealną parą.Dokończyłem obiad i odszedłem od stołu.Powędrowałem po schodach na górę do swojego pokoju.Usiadłem na łóżku i włączyłem swój telefon.Ukazało mi sie sporo nieodebranych połączeń od chłopców, zamknąłem więc okienko z połączeniami  i przeszedłem do wiadomość ,których było sporo.Przejeżdżałem palcem po ekranie ,gdy moją uwagę przykuła wiadomość od jakiegoś numeru.-''Cześć Harry ,długo się nie widzieliśmy ale słyszałem ,że jesteś w domu.Może gdzieś wyjdziemy razem ? Danny''. Przeczytałem to i od razu odpisałem -Oczywiście,dobry pomysł ! -Danny to mój dobry kolega z przeszłości miło będzie się spotkać z nim po tylu latach.Już po minucie przyszła wiadomość -Przyjdę po ciebie za godzinę ,okej ? -dobrze- odpisałem po czym odłożyłem telefon i poszedłem się wykąpać.Po 30 minutach siedziałem na łóżku i patrzałem na torbę zastawiając się co ubrać.Zdecydowałem się na jeansowe rurki ,białą koszulkę i białe conversy.Spojrzałem w lustro -Jest okej -pomyślałem i zszedłem na dół.
-Gdzie idziesz?-spytała mama.
-Wychodzę z Dannym.
-Tym takim ze szkoły ?
-Tak,długo się nie widzieliśmy ,ciekawe czy go poznam-odparłem ,gdy nagle zadzwonił dzwonek.Szybkim ruchem podbiegłem do drzwi.
-Harry !-krzyknął i rzucił sie na mnie.
-Siemaa ! -odparłem.
-Nic się nie zmieniłeś !No może masz inny styl i włosy ci urosły.
-Za to ty bardzo ! To gdzie idziemy ?-spytałem.
-Tam gdzie zawsze, na imprze !
-Dobry pomysł !-zawtórowałem i  powędrowaliśmy wolnym tempem do klubu.Po drodze opowiadając sobie co zmieniło się w naszym życiu.Ja zbytnio nie musiałem nawijać bo Danny wszystko o mnie wiedział jednak opowieści chłopaka były jak dla mnie bardzo ciekawe.Miło było usłyszeć co dzieje się u starych przyjaciół.Opowieść Dannego przypominały mi czasy kiedy byłem po prostu sobą mogłem wszystko i wszędzie i nikt mnie publicznie nie osadzał.Mogłem liczyć na przyjaciół ,którzy byli moim przyjaciółmi  dlatego ,że mnie lubili a nie dlatego ,że jestem Harry Styles jeden z członków One Direction.Danny zdążył mi jeszcze powiedzieć parę faktów po czym znaleźliśmy się przy kasie w klubie.
-To ide kupić bilety -odparł Danny.
-Przestań ! Ja pójdę nie będziesz mi stawiał.
-Czemu ?
-Po prostu nie będziesz.Ja pójdę-powiedziałem uparcie.
Może to dziwne ,że nie chciałem by Danny kupił mi bilet ,ale wiem ,że mam więcej pieniędzy niż on i nie będę go naciągał.Kupiłem dwa VIPY po czym podszedłem do niego wręczając mu jeden.Ten tylko spojrzał na mnie i pokiwał głową.Czułem się głupio.Tak jak bym uważał się za lepszego i nie mógł mieć normalnego biletu.Po pary minutach biliśmy już w środku.
-To co pijemy za twoje zdrowie !-krzyknął Danny podając mi kieliszek wódki.
-Poprawka za Nasze zdrowie !
-Niech ci będzie -odpowiedział po czym kieliszki przechyliły się a alkohol znajdował się w naszych ciałach.
Tak szły kieliszki po kieliszkach.Rozmowa coraz bardziej można powiedzieć nawet lepiej się kleiła.
-To czemu postanowiłeś zrobić sobie przerwę ?-spytał Danny jednak ja nie mogłem zrozumieć co powiedział przez głośną muzykę.
-Mógłbyś powtórzyć ?-powtórzyłem.
-Jasne -odparł po czym powtórzył pytanie.
Szczerze nie wiedziałem co mu powiedzieć więc powiedziałem prawdę omijając jeden szczegół.
-No wiesz..Miałem ,takie..małe problemy ..sercowe.
-Uuu-odparł Danny robiąc przy tym smutną minę -Nie przejmuj się pacz ile tu foczek ,zapomnij o tamtej -dodał.
-Taa..- skinąłem głową ,odwracając oczy w inną stronę. 
-To co idę wyrwać jakieś dziewczynki na wieczór? Posłużę się przy tym twoim nazwiskiem co ?!-zaśmiał się i poszedł oznajmiając mi ,że zaraz wróci.
Patrzałem jak odchodzi.Pomyślałem przez chwilę ,albo powiem mu ,że dziewczyny mnie aż tak nie pociągają  albo sam się tego domyśli.Żadna z tych opcji mi nie pasowała ,więc uważając żeby mnie nie zobaczył udałem się do wyjścia.
Gdy znajdowałem się na zewnątrz mój telefon zaczął dzwonić.Spojrzałem na telefon ''Danny dzwoni'' Zastanowiłem się przez chwilę po czym wcisnąłem zieloną słuchawkę.
-Tak słucham ?
-Harry ,gdzie ty jesteś ?
-Na zewnątrz.
-Dlaczego ?
-Sorry ,ale źle się poczułem i postanowiłem wyjść .
-Mogłeś zostawić mi jakąś wiadomość. Czekaj zaraz do ciebie dojdę .Gdzie jesteś ?
Powiedziałem mu dokładnie gdzie jestem po czym się rozłączyłem.Po chwili Danny stał przy mnie.
-To gdzie teraz ?-spytał.
-Nie wiem.Może po prostu chodźmy się przejść pozwiedzać stare kąty.
-Okej !
Szliśmy po chodniku opowiadając sobie stare śmieszne historie związane z danym miejscem.
-Pacz Danny !-zawołałem- Pamiętasz te karuzele ? Stałem na platformie wraz z Hannah a ty nas kręciłeś.I nagle zawołałeś ,że mam rozerwane spodnie na tyłku a ja nie zważając na nic odwróciłem się ,puszczając przy ty, poręcz ,której się trzymałem i tak jak się spojrzałem odleciałem z tej karuzeli.
-Tak to było śmieszne jeszcze gdybyś widział wtedy swoją minę.Pamiętam ją do dziś Hannah ze śmiechu aż leżała na platformie od karuzeli.
Szliśmy dalej po czym zatrzymaliśmy się koło starego mostu.
-Pamiętasz ? -spytał Danny wskazując na poręcz ,gdzie widniały inicjały moje i Hannah.
-Moja pierwsza miłość ,mój pierwszy pocałunek,mój pierwszy seks.
-Tak.Hannah często przychodziła tu po tym jak wyjechałeś i o wszystkich zapomniałeś.
Spojrzałem na niego-Domyślam się,ale wtedy wyglądało to całkiem inaczej pierwsi fani,pierwsze występy.Cieszyłem się tym jak mały dzieciak i po prostu zapomniałem-wytłumaczyłem się.
-Tak sława czasem odbija.
-Wiem.Wiesz tylko co jest najgorsze ?
-Co ?
-Chciałbym to bardzo zmienić,ale jest za późno.Jestem już znany prawie na całym świecie,ludzie o mnie nie zapomną tak łatwo i szybko.Dał bym wiele by nie poznać chłopców a szczególnie Louisa.
-Kto to Louis ?
-Mój ..- zatrzymałem się.Po co ja to w ogóle mówię.
-Kto ?
-Nie ważne...
-Harry mi możesz zaufać.
Spojrzałem na niego.Faktycznie był i jest moim przyjacielem.Zawsze mogłem na niego liczyć i zawsze mogłem mu zaufać.Postanowiłem mu powiedzieć.
-Chcesz wszystko wiedzieć ? Naprawdę wszystko ?
-Tak.
-A obiecujesz ,że nikt się o tym nie dowie ?
-Stary jak zawsze-podał mi rękę uśmiechając się.
Wiedziałem już ,że mogę mu ufać.
-Wiesz,znaczy znasz Louisa Tomlinsona więc nie muszę ci tłumaczyć kim on jest i na pewno pamiętasz incydent ,że Lou jest gejem itd.
-Tak znam.
-Na początku śmiałem się z niego i brało mnie obrzydzenie ,ale z czasem ja po prostu się w nim Kurwa zakochałem !Rozumiesz? Kłócę  sie z sobą ,że nie jestem gejem ,ale murze to sobie w końcu  przyznać ,że jestem homo.
Danny spojrzał na mnie -Wiesz czasem tak bywa-powiedział.Jego słowa były dla mnie wsparciem.Nie był dla mnie jakiś wredny po prostu mnie zrozumiał.Wiedziałem wtedy ,że muszę z nim utrzymywać kontakt bo jest dla mnie prawdziwym przyjacielem.

***

Nie wiem czy wam się podoba ,ale długo nie pisałam więc możliwe ,że wyszłam z prawy :)
Jak zauważyliście zmieniłam wygląd : D Jak wam się podoba ? Ogólnie nowy nagłówek ma na celu ukazać  dalsze momenty Larrego : D
Wg stwierdziłam ,że zbliżają się święta więc jeżeli ktoś będzie chciał będzie mi mógł napisać kto taką kartkę będzie chciał (zostawiając przy tym swój numer gg) a ja przy moim skromnym budżecie wybiore z 3-4 osoby : D
I jeszcze jedno jak widzieliście zrobiłam zakładkę z nominacjami ,gdzie odpowiedziałam na pytania  : )

Czytasz-->Komentujesz-->Dodajesz się do obserwatorów : DD
KOLEJNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ JAK BD MIN. 20 KOMENTARZY -.-

23 komentarze:

  1. Mmm... nie wyszłaś z wprawy ani troszku :) Jest super. Chciałabym, żeby to ich pogodzenie się było magiczne. Dobrze, że Lou nie jest taki uległy, nie jest takimi "ciepłymi kluskami" jak dużo osób z niego robi w bromance'ach. A Harry niech w końcu ogarnie dupcię i dojrzeje.
    Czekam na następny! Much love
    @amazaynnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!
    Coś czuję że niedługo akcja się rozkręci i myślę że Hannah będzie miała z tym coś wspólnego.
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć. zostałaś nominowana do Libster Award.
    więcej informacji na moim blogu : http://cause-i-can-love-you-more-than-this.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej chciała bym cię poinformowac o nominacji do Libster Award wiecej informacji na moim blogu http://thissongisforyoularry.blogspot.com/2012/11/rozdzia-8.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuper dodawaj dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ♥ lovciam Kocham cię ♥ Harry kurwa biegnij do Lou
    JEDEN DŁUGI WIELKI SEX ♥ ♥ ♥ :D :P ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do Libster Awards na moim blogu! Więcej na http://larry-stylinson-bromance-story.blogspot.com/ ;) pozdrawiam! xx.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurede jesteś jak amerykański film na polsacie ! przerywasz zaszwe w najlepszym momęcie ! a tak wglt o piękne i czekamy na dalej ! :****** ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest super jak zwykle nie kończ za szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super blog czekam na następny rozdział :D

    A i super nagłówek :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde ! Piszesz jak film na TVN . Przerywasz kiedy jest najciekawiej : ( Ale czekam na następny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
  12. <3 świetnie piszesz ! ; * chcę nexta ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. zgadzam się z komkami powyżej <3

    OdpowiedzUsuń
  14. zakochałam sie w tym opowiadaniu jest magiczne : *

    OdpowiedzUsuń
  15. kocham, kocham, kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzisiaj zaczęłam to czytać i jestem szczerze zachwycona. Ciekawi mnie co dalej z Harrym i Lou i jeśli nagłówek ma coś dodalszych losów to wyczuwam pojawienie się Elki? Czy się mylę? Mam nadzieję, że się mylę. Cóż mam wielką nadzieję [znów użyłam tego słowa, musze popracować nad tym] że następny rozdział pojawi się bardzo szybko a ty mnie o tym poinformujesz na gg 35029706
    Debby xxx

    Zapraszam. Również Larry, aczkolwiek w innym świetle niż ten u Ciebie. http://case-of-or-fate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedno co mnie na maxa wkurza w twoich opowiadaniach to "patrzał" przecież mówi się patrzył strasznie mnie to denerwuje jak czytam

    OdpowiedzUsuń